Janssons frestelse czyli pokusa Janssona to jeden ze znaków rozpoznawczych kuchni szwedzkiej. Na temat tego, skąd wzięła się nazwa istnieją różne teorie. Jedna z nich mówi, że pochodzi od nazwiska śpiewaka operowego Adolfa "Pelle" Janzona, inna, że w przeszłości pewna właścicielka restauracji próbowała za pomocą tego właśnie dania uwieść stałego gościa o nazwisku Jansson, w którym potajemnie się podkochiwała. Jeszcze inna teoria mówi, że nazwa została zainspirowana tytułem szwedzkiego filmu "Janssons frestele" z 1928 roku.
Składniki dla 2 osób:
ok. 0,5 kg ziemniaków
1 duża cebula
8 filecików ansjovis (u nas można użyć anchois lub lepiej szprotek w korzennej przyprawie z anchois dostępnych w ikei)
200 ml śmietankimasło
pieprz
bułka tarta
Ziemniaki obrać, pokroić na plastry, a następnie w słupki (podobnie jak na frytki). Cebulę pokroić w plasterki, rozgrzać na patelni odrobinę masła, a następnie zeszklić na nim cebulę. Fileciki pokroić na mniejsze kawałki. Formę do zapiekania wysmarować masłem, ułożyć w niej warstwę ziemniaków, potem cebulę, anchois, doprawić świeżo zmielonym pieprzem, następnie znowu ziemniaki itd do wyczerpania składników, pamiętając by ostatnią warstwą były ziemniaki. Całość polać śmietanką i sosem pozostałym w puszcze po filecikach (jeśli używaliśmy szprotek). Zapiekać pod przykryciem w piekarniku w temperaturze 180°C przez ok. 40 minut, następnie zdjąć pokrywę, posypać zapiekankę bułką tartą i zapiekać jeszcze przez ok. 20 minut, aż wierzch zbrązowieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz